piątek, 2 marca 2012

Się śmieję.

  by niebochce
, a photo by niebochce on Flickr.

Za oknem szarości smutek, a na talerzu zieleń znów. Kolejna odsłona "uzdrowionego" fastfoodu. Tym razem niecodzienny hot dog francuski. Dla mnie w sam raz na lekki lunch. Plus sam widok wywołuje uśmiech na mojej twarzy, bez żadnych ukrytych, niecnych skojarzeń ;p.
A już jutro bananowa sobota, żeby weekend był jeszcze słodszy :).

Składniki(1 porcja):
1 sojowa parówka - można zastąpić tradycyjną
1/2 cukini
odrobina oliwy
bazylia
oregano
ketchup
musztarda
do podania: sałata, pomidor itp.

Cukinie wydrylować, lekko pokryć wnętrze oliwą, bazylią i oregano. Zapiec w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez 10-15 minut. Parówkę obrać z osłonki i gotować we wrzącej wody przez ok. 5 minut. Po wyjęciu cukini wlać do środka ketchup, musztardę i "nadziać" parówką. Podawać z ulubionymi warzywami. Smacznego.
Uwaga: można również od razu zapiec cukinię z parówką.

8 komentarzy:

  1. świetny hot-dog ;D
    bardzo zdrowo na talerzu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak tu się nie uśmiechnąć :) Nic dodać nic ująć, nie dość, że na pewno smaczny to jeszcze uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetny pomysł z tą cukinią ! :D
    Pychota

    OdpowiedzUsuń
  4. pomidoryyyyy ♥ _______ ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmm to musiało być pyszne! :D
    Szukałam dzisiaj parówek sojowych w Biedronce, bo kiedyś tam je kupiłam, ale nie było :<

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tam, fajnie wygląda! Przyjemniej się je :D

    OdpowiedzUsuń
  7. i na mojej twarzy pojawił się uśmiech :) rewelacyjny pomysł z tym hot-dogiem

    OdpowiedzUsuń