Kolejny weekend poza domem mnie czeka. Ale to dopiero jutro. Wyspana i tak bym nie była. A pod poduszkę kofta. Zazwyczaj robiłam ją z ziemniakami, ale jako że to jedno z nielicznych warzyw, za którymi nie przepadam, postanowiłam zrobić wersje z marchewką. Plus, a raczej minus, to że nie miałam papryki w domu, ale polecam ją dodać, wtedy też więcej zarodków będzie potrzebnych, bo masa będzie rzadsza - przynajmniej u mnie taka wychodzi ;p. W wersji wegańskiej twaróg wystarczy zastąpić tofu. W każdym razie danie jest bardzo aromatyczne i sycące. Z przepisu wychodzi około 10 kuleczek. Podałam je z mizerią i fasolowym miksem gotowanym na parze.
Składniki(2 porcje):
250 g twarogu
1 duża marchew
1 łyżka masła orzechowego
2 łyżki zarodków pszennych
35 g płatków kukurydzianych
niewielki kawałek imbiru
łyżeczka przyprawy garam masala
łyżeczka słodkiej papryki
szczypta soli, pieprzu i cynamonu
opcjonalnie pół czerwonej papryka
Marchew ugotować na parze. Płatki kukurydziane zblendować. Twaróg zmiksować z ugotowaną marchewką, masłem orzechowym, startym imbirem, solą, pieprzem, papryką, cynamonem i garam masalą i opcjonalnie połową czerwonej papryki. Powstałą masę wymieszać z zarodkami. Jeśli masa jest zbyt płynna należy dodać więcej zarodków. Formować kulki i optaczać w zblendowanych płatkach kukurydzianych. Piec przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Podawać z ulubionymi dodatkami. Smacznego.
piątek, 23 marca 2012
Chrupiąco i indyjsko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo fajne wegetariańskie danie. pyszności ;)
OdpowiedzUsuńkofte jadłam w green wayu i mam niezłe wspomnienia :D wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńMusze zacząć coś nowego wprowadzać do jadłospisu bo ostatmio nudnawe mam obiady.
A co do studiów-uwielbiam je choć zapierdziel dopiero zacznie się w maju *zaciera łapki* ale my zaczynamy wcześniej by pozaliczać wszystko w I terminach a sesje potraktować z półobrotu i byczyć się 3,5 miesięcy! ♥
Pyszne pyszne pyszne! To znaczy, wyglada pysznie ;p
OdpowiedzUsuńA koszulkowce są bardzo do zrobienia wiec polecam ;) do gotujacej wody ocet potem jajka, uformowac lekko lyzka, gotowac ze 3 min, wrzucic na chwile zi zimnej wody po ugotowaniu zeby zastopowac zcinanie ;D pycha! :;)
Lubię wykorzystywać twaróg do tego typu dań. Do tego te indyjskie aromaty - całość musi być przepyszna :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Z pewnością niedługo wykorzystam. :)
OdpowiedzUsuńooo takiego czegoś jeszcze nie jadłam, ale bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńCzemu ja nigdy jeszcze czegoś takiego nie jadłam?
OdpowiedzUsuńBosko się zapowiada :)
ciekawe smaki. dla mnie raczej obce, więc chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie i chrupiąco! mniam :D
OdpowiedzUsuńMniaam, wygląda genialnie! Takie chrupiące ^^
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne danie i wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTe smaki do mnie przemawiają, bardzo pysznie :)
OdpowiedzUsuńPorywam przepis :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają. Muszą cudownie chrupać. :D
OdpowiedzUsuń