wtorek, 21 lutego 2012

Ostatnie na ostatki.

  by niebochce
, a photo by niebochce on Flickr.

U mnie za oknem znowu atak zimy. W głowie chyba też. Nie, nie będę smęcić.
Dziś ostatnie ciasto na ostatki. Bardzo kakaowe brownie z nutą orzechów i kawy idealnie nada się na pożegnanie karnawału^^. Jako że od jutra zaczyna się Wielki Post i wiele osób "rzuca" słodycze na ten czas, życzę wytrwałościc i wytrwanych pyszności :).

Składniki:
80 g mąki pszennej
100 g zmielonych orzechów włoskich lub migdałów
90 g masła lub innego tłuszczu
3 jajka
120 g cukru
szczypta soli
2 tabliczki gorzkiej czekolady - u mnie 90% kakao
3 łyżki kakao
3 łyżki kawy rozpuszczone w 100 ml wody
puszka gotowanego słodzonego skondensowanego mleka (510 g)

Masło rozpuścić razem z 1 i 1/2 tabliczki czekolady. Wymieszać z kakaem uważając by nie powstały grudki. Pozostałą czekoladę starkować. Powstałą masę miksować dodając stopniowo jajka, a następnie cukier, sól, kawę; na końcu przesianą mąkę i orzechy. W rondelku, najlepiej z nieprzywierającym dnem, mleko skondensowane podgrzewać doprowadzając do konsystencji gęstego płynu. Foremę najlepiej o wymiarach 17 x 27 cm (niestety nie posiadam takiej) wyłożyć papierem i wylać 1/2 czekoladowej masy, na nią 1/2 mleka skondensowanego delikatnie łącząc - tak aby masy lekko się przenikały, powtórzyć czynność z pozostałą masą i mlekiem. Ciasto posypać resztą startej czekolady. Piec w nagrzanym do 175 stopni piekarniku przez około 35 minut. Smacznego.

11 komentarzy:

  1. czekoladowe...idealne na ostatki, jak na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda strasznie apetycznie, mniam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja rzucam słodycze. to sobie chociaż popatrzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej, nieeee... ale bym sobie zjadła!

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm pysznie czekaoladowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pogoda jest przygnębiająca, fakt. Ale dobre ciacho potrafi pocieszyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mocno czekoladowe, idealne na taką pogodę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bardzo apetycznie. Kocham takie ciasta!
    / Z dżemem truskawkowym nie jadłam, ale już wyobrażam sobie ten smaczek :)
    Jestem w klasie maturalnej, powinnam zabrac się za lektury, ale jestem strasznym leniem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusiiiiiiiiiiiiiiisz tym ciachem!

    OdpowiedzUsuń