Witam. Kłaniam się nisko. W rączkę całuję. Zdecydowałam się w końcu uchylić rąbek moich kuchennych poczynań na blogspot'cie. Od jakiegoś czasu prowadzę śniadaniowego tumblera unusualmornings.tumblr.com. Obserwuję jednak od dłuższego czasu wiele kulinarnych nie tylko porannych blogów i tak się rozsmakowałam, że postanowiłam sama znienacka dołączyć do gotującej cyberspołeczności i wnieść mam nadzieję coś smacznego. Przepisy postaram się okraszać drobną notką, niekoniecznie dotyczącą jedzenia.
Tak więc na początek zupa dnia, co prawda nie dzisiejszego. Przygotowałam ją w weekend zainspirowana grzybami shitake kończącymi swój termin przydatności oraz tęsknie spoglądającą z garnka namoczoną cieciorką. Tak oto powstała orientalna zupa lekko słodka i baardzo aromatyczna. Spokojnie mogę polecić fanom wschodnich smaków i nietypowych połączeń.
Składniki (na około 4 porcje):
0,5 l wody2 łyczeczki bulionu warzywnego albo 1 kostka (ja dodałam sypany ekologiczny)
100 g cieciorki uprzednio namoczonej i ugotowanej lub 1 puszka
Pół główki kapusty pekińskiej
1 por
30 g grzybów shitake
1 mango
puszka kiełków fasoli mung
3 łyżki słodkiego ananasowego sosu chili
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka sosu worcestershire
1 łyżeczka zielonej pasty curry
1 łyżeczka trawy cytrynowej
szczypta pieprzu
opcjonalnie do podania świeża kolendra
Wodę zagotować z bulionem. Wrzucić cieciorkę i posiekanego pora. Następnie pokroić na paski grzyby i mango. Kapustę poszatkować. Dołożyć do bulionu. Gotować około 20 minut. Pod koniec gotowania dołożyć kiełki fasoli i przyprawy. Przed podaniem posypać kolendrą. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz